czwartek, 12 października 2017

Moje miejsce dowodzenia - drewniany sekretarzyk.

Po długich poszukiwaniach i pomysłach na swój kącik do pracy w końcu udało nam się znaleźć mebel, który spodobał się nam obojgu.
Mąż był ogólnie zgodny na prawie wszystko, grymasiłam ja i to bardzo.
Ile ja stron przeglądnęłam w poszukiwaniu inspiracji, ile ofert na portalach ogłoszeniowych. 
Niezmiennie jednak wracałam do sekretarzyków.
Zależało mi bardzo, aby w momencie gdy nie korzystamy z komputera był schowany. 
To było najważniejsze ze względu na fakt, że nasz kącik do pracy powstał w salonie.

poniedziałek, 2 października 2017

Kwietnik stał się świecznikiem.

Dzisiejszy post nie będzie o tworzeniu czegoś od nowa, a o tym jak w inny sposób wykorzystać gotową dekorację.
Bardzo często przypadek sprawia, że tworzę coś nowego albo nadaję odmienne zastosowanie już posiadanej rzeczy.