środa, 9 listopada 2016

Gwiazdki opanowały pokój dziewczynek.


Wczoraj przeglądając szufladę natknęłam się na resztki szarego materiału od zasłon wiszących w salonie oraz dwie białe poszewki. Jakiś czas temu dla starszej córki uszyłam poduszkę gwiazdkę (mistrzem maszyny do szycia niestety nie jestem). Córka zachwycona, ja dumna, że takie antytalencie jak ja potrafiło uszyć coś dla dziecka.



Przyszła pora na młodszą pociechę i jej pomysł na podusię.
Życzenie : kropelka. 
No cóż... Wyszła mi taka szara kropla, dosyć foremna, no może nie spełnienie moich marzeń, ale uśmiech na buzi córci oznaczał pełną akceptację matczynych wypocin.
Optymizmu wbrew wszystkiemu dodaje namalowana buźka i oczka 
(taką przynajmniej mam nadzieję).


Nie mając do końca pomysłu co z białymi poszewkami zrobić, położyłam je w salonie czekając na przypływ inwencji. Od dłuższego czasu motyw gwiazdki najchętniej umieściłabym wszędzie.
Ach, jak miło mieszkałoby się w takiej gwiezdnej krainie ;D.
Przesyt jak wiadomo niewskazany, 
dlatego pojawia się tylko w kilku miejscach w domu.

Mając dwie godziny czasu pomiędzy pracą, a odbieraniem dziewczynek z przedszkola znów poczułam potrzebę stworzenia czegoś ciekawego. 
I tak przygotowując placki ziemniaczane na obiad, pijąc szybką kawę zmalowałam zwykłym markerem takie dwa twory.




Na łóżku oprawa chwilowo wygląda tak:



Jakiś czas temu na wyprzedaży w Pepco kupiłam taką małą komódkę.
Miała poodrywane fronty szufladek, byłą niesamowicie porysowana 
i taka nijaka. Całość pomalowałam białą farbą akrylową, następnie na każdej szufladce powstał inny wzór.
Córka trzyma w niej swoje skarby :).



Gwiazdy zamieszkały na jakiś czas w pokoju :).

A żeby tej jednej kropelce na łóżku smutno nie było to na ścianie pojawiły się chmurki, po jednej dla każdej z moich pociech, 
a krople deszczu pokazują, ile te moje maluchy mają lat. 
Takie spersonalizowane deszczowe chmury, wycięte z czarnego bristolu i przyklejone na dwustronnej taśmie. Tanio i w razie gdyby się mieszkańcom pokoju znudziły to odklejamy i już.



Uciekam na gorącą zieloną herbatkę. 
Pozdrawiam cieplutko :).



5 komentarzy:

Dziękuję Ci bardzo za odwiedziny. Jeśli coś Cię zainteresowało lub masz jakiekolwiek pytania, napisz na adres: moniagck@wp.pl