Tak mnie wciągnęło plecenie wianków,
że zamiast planowanego jednego
powstało cztery ;).
że zamiast planowanego jednego
powstało cztery ;).
Teraz tworzę dekoracje na ścianę do pokoju córek, mam nadzieję, że zdążę przed świętami ;).
Nie będę przynudzać, mało pisania, w zamian kilka zdjęć ;).
Wianek, który znajduje się na drzwiach zewnętrznych znajdziecie tutaj.
Ten piękny mały wianek zaplotła moja ultra zdolna pięcioletnia córka ;).
Dodałam od siebie tylko czerwoną kokardkę, ponieważ mała zdecydowała, że podaruje go ukochanej babci :).
I moje dzisiejsze pracochłonne zajęcie ;).
A to dopiero początek :).
Miłego wieczoru
och te nasze kochane corenki...slicznie!
OdpowiedzUsuńSą ogromnym darem i skarbem :). Pozdrawiam Cię Emilko :).
Usuń