Dziś taki dzień, który ma swoich przeciwników i zwolenników.
Ja jako pochłaniacz słodkości jestem jak najbardziej za :).
Dziś zgrzeszylam tylko jednym kupnym pączkiem, ale za to teraz wyprodukowałam masę faworków / chrustu, zależy jak kto nazywa.
Przyznam się bez bicia, pochłonęłam cały talerz :).
A tam, raz do roku się usprawiedliwię.
Przez resztę dni słucham głosu rozsądku, także ten jeden raz ...
Zaraz zaprzę zieloną herbatkę, żeby trochę sumienie zagłuszyć i będzie dobrze.
A przepis znalazłam tutaj.
Wyszło smacznie, nawet bardzo :).
A u Was jak wygląda ten tłuściutki dzień?
Ja mam już chyba dość, chociaż zapewne jeszcze pochłonę jedną sztukę przechodząc obok :).
Miłego wieczorku
Uwielbiam słodkości! Jednak w tym roku w Tłusty Czwartek zaliczyłam tylko jednego pączka, sama się dziwię, że miałam tyle silnej woli. Faworków sama nigdy nie robiłam, bo wiem, że trudno byłoby mi się pohamować. Postanowiłam, że w tym roku muszę zrzucić parę kilo, ale idzie mi to bardzo opornie:(
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci dużo siły i trzymam kciuki. Ja też staram się dbać o figurę, mniej jem i chodzę na zumbę :). Serdecznie pozdrawiam :)
Usuń