Nieplanowane zakupy w sklepie ze starociami.

Pojechałam tylko zawieźć dokumenty do przedszkola i kupić chleb.
Niedaleko piekarni zupełnie przypadkiem oczywiście znajduje się sklep ze starociami.
Tak zwane mydło i powidło.

Weszłam tylko na moment, a do samochodu targałam już wielki obraz i reklamówkę pierdółek.

Dziś tylko kilka zdjęć i niewiele gadania.

Sam obraz nie jest dla mnie interesujący, ale ogromna  rama jest drewniana.
Początkowo obraz kosztował 40zł, później 25zł, a mi udało się kupić za 3zł !
Bardzo dużo obrazów było w takich cenach.
Mam w planach umieścić w ramie duże portrety moich córek.
Oczywiście rama będzie zeszlifowana i tylko polakierowana.

Podkładki, które idealnie pasują mi do drewnianych elementów w kuchni.

Podobne z Ikei mam w salonie.

Drewniane słoniki prawdopodobnie były częścią zestawu klocków.

Wzięłam na szczęście trzy, a co :).

Jednego zeszlifuje i będzie w naturalnym kolorze, 

drugi będzie czarny, a trzeci dostanie srebrne przybranie.

Zestaw stempelków za bagatela 1zł.

Bardzo mi się spodobały. 

Dekor już wykorzystałam do etykiety butelki.

Tak się prezentuje moja tegoroczna nalewka truskawkowa.

Musi odczekać swoje zanim się będę nią cieszyć.

Stemplowałam na szybko, wiem, że krzywo :), 

kolejna będzie ładniejsza, muszę tylko zdobyć butelki.

Widziałam ładne smukłe butelki z korkiem w Pepco, trzeba mi 9 sztuk,

a wtedy cena 10zł za sztukę tworzy duży wydatek.

Mamy wino do przelania, a ja sobie wymyśliłam, że butelki muszą być takie same :).

Poszukam na allegro, może znajdę coś ciekawego.

Zbliża się weekend, także życzę Wam udanego wypoczynku :).

Dużo uśmiechu :D.