I zaczęło się.
Łapanie okazji, szukanie jakże potrzebnych mi rzeczy po mocno okrojonych cenach.
Ja upolowałam kilka perełek w sklepie z importowanymi drobiazgami do domu i w skarbnicy akcesoriów do domu czyli Pepco.
Zaczynamy pokaz zdjęć.
Cudna osłonka z materiału jutowego już zdobi moje różowe goździki.
Czyż nie są piękne?
Całość wyglądała tak:
Ceny powiedziałbym bardziej niż przystępne.
Nikt lepiej niż mój mąż nie wie jak nie lubię przepłacać, jak widzę takie okazje to nie umiem się powstrzymać i ręka mimowolnie wręcz sięga po kolejne cuda, a następnie do portfela. Musze przyznać, że dziś naprawdę nie ucierpiał mocno :).
Wazonik prosty, a mnie urzekł.
U mnie to "TODAY" chciałabym, aby zdarzało się bardzo często :).
I teraz moja perełka.
Wyczekany, wyszeperany drewniany chlebak.
Wczoraj będąc w sklepie ze starociami wypatrzyłam go.
Stał i czekał na mnie.
Ale ja skąpisko nie kupiłam go. Stwierdziłam, że poczekam aż będzie tańszy.
Przyjechałam do domu i tak się rozgadałam mężowi, że pojechał przed pracą
i kupił go dla mnie.
I jak tylko trafił w moje ręce to potraktowałam go szlifierką, bo lakier był już brzydko zżółknięty.
Dokładnie go odtłuściłam i polakierowałam bezbarwnym lakierem.
I stoi na blacie.
I mieści dwa bochenki chleba,
chleb tostowy i bułki.
W końcu całe pieczywo mam w jednym miejscu, a nie trochę w chlebaku, trochę w szafce i odrobina w spiżarce.
To zdecydowanie mój faworyt zakupowy :).
Jeszcze ulubiona biała półeczka.
Serce od męża :).
I cudne szydełkowe poszewki z bloga pchli targ. Kupiłam jeszcze duży biały obrus i szydełkowe serwety, którą planuje sprytnie wykorzystać. Polecam Wam ten blog, można za kilka złotych znaleźć genialne dodatki do domu.
Dotarła kostka brukowa i jużyczę nie mogę się doczekać tarasu. Zadaszenia pewnie w tym roku nie damy rady zrobić, ale taras z palet przestał nam wystarczać ;).
Na dziś kończę salwę zdjęć. W niedzielę czeka nas impreza urodzinowa starszej córki.
Biorę się za przygotowanie, a Wam życzę słonecznego i spokojnego odpoczynku ;).
chlebak genialny ja swego czasu kupiłam metalowy ale nie jestem zadowolona za mało powietrza tam dochodzi, a drewno to drewno chyba wymienie własnie na drewniany
OdpowiedzUsuńJa miałam zwykły metalowy, ale nawet jeden chleb ciężko było w nim zmieścić. W tym odsuwam lekko pokrywę, ale zastanawiam się czy na tylnej ścianie nie wywiercić otworów, tak aby była lepsza cyrkulacja powietrza.
UsuńChlebak to mój faworyt. Ma fajną prostą formę. Oglądam też z zainteresowaniem dziergane cudeńka.
OdpowiedzUsuńJa przepadłam jak go zobaczyłam. Jest pojemny, drewniany i ładny. Spełnia wszytskie wymagania ;). A poduchy dla mnie są takie romantyczne ;).
UsuńChlebak to mój faworyt. Ma fajną prostą formę. Oglądam też z zainteresowaniem dziergane cudeńka.
OdpowiedzUsuńale SKARBY!!!
OdpowiedzUsuńproszę mi powiedzieć,skąd ta sliczna biala poleczka?? p.s piękne ma Pani gniazdko.pozdrawiam
Półeczka od zawsze była w moim rodzinnym domu. Miała ciemno brązowy kolor, przemalowałam ja na biało i cieszy moje oczy w kuchni. Aranżacje zmieniają się dosyć często :). Dziękuję za odwiedziny i tak miły komentarz. Pozdrawiam serdecznie.
Usuńbardzo dziekuje za szybką odpowiedz...już od rana goszczę u Pani,chic pewnie wszyscy spią?..pobaraszkuje nieco,za co przepraszam,jesli obudzą rodzinke.Milej niedzielki
UsuńZapraszam serdecznie :). Spokojnej i słonecznej niedzieli życzę ;).
UsuńTeż nie lubię przepłacać ;) Piękne rzeczy kupiłaś, a chlebak jest rzeczywiście rewelacyjny!:)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Ci się podoba :). A zaoszczędzone pieniądze można przeznaczyć na coś innego ;).
UsuńJa tez uwielbiam Pepco. Przystępne ceny i fajny design.
OdpowiedzUsuńMam nadzieje, ze lampioniki kupiłaś kompletne. U mnie brakowało 3 sztuk. Zwrócić nie mogłam, ponieważ wyrzuciłam paragon a je rozpakowałam z wielkim rozczarowaniem po jakimś czasie od zakupu. Przekonałam się, ze wszystko trzeba przeglądać.
Chlebak świetny.
Pozdrawiam ciepło:)
Wiesz, że nie sprawdzałam czy są kompletne. Schowałam do koszyka i czekają na taras. Zaraz do nich zaglądnę, szkoda byłoby gdyby nie działały lub brakowało by jakiegoś elementu. Uściski przesyłam :).
UsuńChlebak świetnie wkomponował się w wystrój całej kuchni, ale najbardziej urzekły mnie szydełkowe poszewki na poduszki :)
OdpowiedzUsuńWcale mnie to nie dziwi, w końcu wszelakie tekstylia to Twój konik ;).
UsuńAle skarby udało Ci się upolować! Kusisz, znowu będę musiała poszperać w moim Pepco, mam nadzieję, że się załapię na jakieś obniżki :) Chlebak jest rewelacyjny :)
OdpowiedzUsuńDzięki. Z tego co się dowiedziałam, to wyprzedaż może trwać nawet miesiąc, także na pewno znajdziesz coś dla siebie. Tym bardziej, że ciągle ma się pojawiać coś nowego w obniżonych cenach ;). Poluj i Ty, no i oczywiście pochwal się ;).
UsuńUwielbiam PeEPCO!!! ,za 3 tygodnie będę w Polsce wtedy na szal zakupow do naszego norweskiego domku nabędę...zakupy wspaniałe,blogg Pani jest cudny,jestem od kilku dni natrętnym gościem w Pani domku.Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńAh Norwegia, cóż za piekny kraj. Proszę się śmiało rozgościć i zapraszam w każdej wolnej chwili ;). Dziękuję za tak pozytywną opinię ;). Pozdrawiam serdecznie :).
Usuńto znowu ja...proszę mi szepnąć gdzie Pani nabyła czarny zegar?
OdpowiedzUsuńZegar kupiłam trzy lata temu w Jysk'u. Nazywa się Asmund, ale obecnie nie ma go w ofercie.
Usuńoj,szkoda..dziekuje za odpowiedz
UsuńKiedyś widziałam go na stronie olx. Sprawdź na allegro, może gdzieś będzie ;).
Usuńdziekuje,bede go szukac...pozdrowionka
UsuńDobrze mieć takiego męża:)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą ;).
UsuńJa natomiast napadłam na Jysk :) Jeszcze widzę że do Pepco musze uderzyć :) Świetne rzeczy kupiłaś :)
OdpowiedzUsuńJa nie mam miejsca na blacie na chlebak więc zawsze zazdrosnym okiem patrzę na chlebak u kogoś :) Twój jest fantastyczny ! Świetny zakup.
Dzięki wielkie. Ja też mam Jysk w planie, w najbliższym czasie muszę zwolnić z zakupami, prawdopodobnie Ikea mi się trafi po drodze, a niestety skarbonka coraz bardziej pusta:). Pozdrawiam Cię serdecznie ;).
UsuńChlebak zajebisty. Dlaczego moje oko nie wpada na takie cudowności?
OdpowiedzUsuńPodpatrzyłam też druciane coś zawieszone na relingu. Cudne. Skąd?
Nooo i poduszki. Aż pobiegłam do szafy i wykopałam serwetki (szydełkowe piękności) których i tak nigdy nigdzie nie położę. Teraz muszę znaleźć kogoś kto mi zrobi to co mam w głowie.
Chlebaka szukałam chyba rok czasu, także spokojnie szukaj cierpliwie :). Na relingu wisi koszyk druciany kupiony w Pepco. Poduszki szydełkowe zacznę chyba zbierać, takie są piękne i niepowtarzalne. Co do wykonania Twoich pomysłów poproś ładnie męża ;), może da się namówić :). Pozdrawiam :).
Usuń