Nie chorowałam od dawna, a teraz jak mnie dopadło to już trzeci tydzień męczarni, worek leków i poprawa prawie żadna. Antybiotyk skutecznie mnie osłabił, ale staram się cały czas działać w miarę możliwości i sił.
Wczoraj przy okazji wizyty u specjalisty zaglądnęłam do komisu, w którym miły Pan sprzedaje rzeczy sprowadzane z zagranicy.
I tak oto stałam się posiadaczką jakże potrzebnych rzeczy: drewniany konik (zachwycam się nim do tej pory) latarenka x2, wiklinowy koszyk
i druciany trzy poziomowy kosz wiszący.
i druciany trzy poziomowy kosz wiszący.
Wszystko czeka malowanie, no może oprócz wiklinowego kosza, który ma być osłonką na kwiatka.
Reszta musi być odrdzewiona, wyczyszczona i pomalowana.
Robiąc zakupy spożywcze zajrzałam jeszcze do Pepco.
Znalazłam cudne poszewki za całe 3,99zł sztuka.
Mają śliczne wzory i delikatne kolory :).
Sypialnia z chęcią je przyjęła.
Dzieciom kupiłam urocze kolorowanki w dużym formacie i mamy zajęcie popołudniami :).
Deski na stół czyszczę systematycznie, ale do końca jeszcze daleko.
W Biedronce udało mi się kupić dwie kalie za 2,99zł. Czemu biedaczki tak tanio sprzedawali nie wiem, ale zgarnęłam je, mimo, że czytałam, że nie powinno się ich mieć w domu, bo przynoszą nieszczęście. Ja jednak uważam, że każdy jest kowalem swego losu i takie zabobony czytam z ciekawości. Kalie to trudne w hodowli rośliny, ale warto się pomęczyć dla ich kwiatów.
I na koniec pokażę Wam zdjęcia tarasu. Póki co upiększam tym co mam, w przyszłym roku czeka nas zrobienie zadaszenia. Wtedy będzie pięknie.
Zdjęcia zrobione w dniu, kiedy panowie skończyli układać kostkę, wybaczcie ten rozgardiasz i miotłę w centrum :).
Jeszcze w trakcie pracy.
I widok z sypialni.
W skrzyniach pięknie rośnie: bazylia, oregano, tymianek, rozmaryn i w doniczce mięta :).
Są też porzeczki i poziomki :).
W komisie widziałam takie cztery krzesła wielopozycyjne, z tym, że trzeba im dorobić siedziska, wyszlifować i pomalować.
Mam dylemat czy je kupić. Co uważacie?
Stół ma mieć białe nogi i blat w naturalnym kolorze, a te krzesła widziałabym w bieli. Raz mam ochotę pojechać i kupić je bez zastanowienia, a zaraz dopadają mnie wątpliwości.
Cena jest więcej niż okazyjna.
Wcześniej myślałam nad zakupem takich krzeseł z Ikei.
źródło: ikea.com |
Doradźcie, proszę.
Uciekam do szlifowania. Stół sam się nie zrobi :).
Buźka.
Ja bym kupiła te z komisu;) troszkę już Cię obserwuję i wiem, że zamienisz je na perełki ;)Moniko cudnie jest u Ciebie każdy zakątek dopieszczony. Życzę zdrówka kochana:) Kamień na tarasie jest śliczny. A tak na koniec też byłam w Pepco i nakupilam znowu;)Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńCiągnie mnie do tych z komisu, ale obawiam się, że nie zdążę przed końcem sezonu :). Dziękuję Ci Kamila, zdrówko mi się teraz przyda :). Bardzo się cieszę, że lubisz do mnie zaglądać i podoba Ci się to co oglądasz. Ciekawe co tam ciekawego kupiłaś, pewnie jakieś cuda :). Buźki:).
UsuńKalie przy lustrze wyglądają najpiękniej <3
OdpowiedzUsuńMają coś w sobie, mój wzrok bardzo często przyciągają :).
UsuńRewelacyjny taras, jak zwykle zazdroszczę zdobyczy z komisu!! Ja mam u siebie giełdę, też czasem jadę i jaką mam radość z tego to brak słów.
OdpowiedzUsuńDziękuję:). Przyznam szczerze, że dużo bardziej lubię kupować dodatki do domu niż ciuchy. A giełdy, komisy czy sklepy że starociami to kopalnia skarbów:).
UsuńKalie kojarzą się chyba u nas z cmentarnymi kwiatami. Nie wiem dlaczego, są piękne i trwałe. Niech Ci ładnie zakwitną :-)
OdpowiedzUsuńNie dziękuję, żeby nie zapeszyć. Kalie są takie dostojne i eleganckie. Mi się spodobaly i ani myślę się ich pozbywać:).
UsuńKalie są bardzo trendy, królują we wnętrzach skandynawskich, a przesądami nigdy się nie przejmuję:) Muszę odwiedzić moją Biedrę. Ale piękne zakupy, a ten konik super oryginalny, nawet bez malowania jest piękny.Jeśli cena krzeseł jest korzystna to pewnie bym się nie zastanawiała, siedzisko łatwo można zrobić. Ale masz cudne widoki z tarasu, można się naprawdę zrelaksować:)
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że nawet nie wiedziałam jak one wyglądają dopóki nie zobaczyłam ich w sklepie i zajrzałam na metkę :). Konik zostaje w naturalnym kolorze, jest idealny :). Naoglądałam się na wielu blogach takich cudeczek i mam i ja;). Muszę jeszcze męża przekonać do tych krzeseł, sama chyba nie dam rady ich naprawić. Uwielbiam usiąść na tarasie z kawą i po prostu patrzeć na lasek i pola :). Jak to dobrze, że nie mamy z tej strony sąsiadów :).
UsuńWidzę, że szalejesz. Wszystko mi się podoba. Twój dom i Twoje zakupy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i śle serdeczności.
ps. w sklepie ze starociami kupiłam takie same druciane koszyki na łańcuszkach. Poczekam na Ciebie i zobaczę - jak je przerobiłaś.
Mamy bardzo zbliżony gust :). To chyba to imię tak działa :). U mnie koszyk zawisł w oknie kuchennym, a w nim owoce. Wyczyściłam go, na razie zostanie w kolorze srebrnym bo nie mam na niego pomysłu. Może na biało go przemaluje, zmienię łańcuszki na coś innego, sama nie wiem. Dzięki Moniu za odwiedziny ;).
UsuńPięknie jest u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie zdobycze.
Uściski serdeczne.
Dziękuję, takie zdobycze zawsze cieszą :). Pozdrawiam Cię:).
UsuńŚlicznie i cieplutko!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :).
Usuńzakupy fantastyczne!!! Tarasik zapowiada się przepiękny,juz teraz jest bardzo okazaly!
OdpowiedzUsuńa co do kalii..mają swój urok,moja Bratowa miała te kwiaty w wiązance ślubnej.od 15 lat jest zoną i z tego co ona sama mowi,jest szczesliwa.Kochana Monisiu ZDROWKA Ci zycze!!!!!!!
Dlatego przesądy trzeba traktować z przymrużeniem oka. Dziękuję, do ukończenia jeszcze elewacja domu, dach, ale na wszystko przyjdzie czas. Cóż by to było za życie, gdyby brakło nam planów do realizacji ;). Buziaki Kochana.
UsuńI see you're crazy. I like everything. Your home and your shopping.
OdpowiedzUsuńGreetings and bad heartedness
ps. In the grocery store I bought the same wire baskets on chains. I will wait for you and see you - how you made it.
หนังฝรั่ง
Jeśli cena krzeseł jest okazyjna, pewnie bym skorzystała :)
OdpowiedzUsuńa antybiotyk chyba tak mocno Cie nie osłabił, skoro miałaś siłę na tyle zakupów ;) Dużo zdrowia - żebyś miała czas i siłę zrobić wszystko co masz w planie :)
p.s. taras piękny, poczekam aż skończysz, będzie cudny :)
Arletko cena jest naprawdę niska, nie wiem tylko czy uda nam się naprawić te krzesła. Komis był po drodze do samochodu, także nie nadwyrężył moich sił :). Nie przepuściłabym takiej okazji :). Dziękuję, zdrówko się przyda i plany się też powoli zrealizują. Cieszę się bardzo, że taras Ci się podoba, na efekt końcowy jednak trzeba będzie poczekać przynajmniej rok :). Uściski Kochana :).
UsuńJa bym się nie przejmowała takimi zabobonami ;) Kwiatki świetnie się prezentują - spełniają swoje zadanie! więc jest super!
OdpowiedzUsuńDokładnie. Zabobony warto znać, a niekoniecznie w nie wierzyć :). Pozdrawiam Cię.
Usuń